Ta witryna używa plików cookie. Więcej informacji o używanych przez nas plikach cookie, ich zastosowaniu
i sposobie modyfikacji akceptacji plików cookie, można znaleźć
tutaj
oraz w stopce na naszej stronie internetowej (Polityka plików cookie).
Nie pokazuj więcej tego komunikatu.
Komentarze 14
Pokaż wszystkie komentarzeParyż -Dakar w tamtych czasach to były wyścigi zawodników, bo technika to była rodem z zakładu kowalskiego. Wyścig technologiczny w sporcie motocyklowym to Grand Prix- MV Agusta, Ducati, japonczycy, troche brytole. Niemcy wtedy klepali motorki w kuźni...Dla wyjaśnień małolacie - mam 49 lat, więc pochyl głowkę i słuchaj.
OdpowiedzPróbujesz bronić czegoś, co jest nie do obrony. Twierdzenie że technika Paryż-Dakar była rodem z zakładu kowalskiego świadczy o twojej nieznajomości tematu, bo rajdy długodystansowe to również był wyścig technologiczny, tylko że nie na moc i prędkość, a m.in. na ogólną wytrzymałość (technologie opracowane przez BMW i wykorzystane właśnie w R80GS, zwłaszcza w zakresie inżynierii materiałowej - m.in. obróbki powierzchni części współpracujących mechanicznie - tulei cylindrów, kół zębatych itd, opracowane rodzaje stopów itp. przynoszą im profity do dziś), względną prostotę obsługi, ekonomikę i ergonomię. Pamiętaj również, że BMW jest w branży motocyklowej od 1920, a z desek kreślarskich tych zakładów wychodziły jedne z najlepszych i najnowocześniejszych lotniczych silników spalinowych w latach II wojny światowej - z technologią wcale niegorszą od stosowanej obecnie. R80GS to motocykl praktycznie nie do zajechania i praktycznie bezawaryjny, co samo przez się świadczy o jego doskonałości konstrukcyjnej. To, że "BMW wtedy (w 1980) klepali motorki w kuźni", mógłby napisać nie 49-latek, ale co najwyżej ktoś kto ma siedem razy mniej. Porównaj skalę ówczesnej produkcji BMW do produkcji np. Ducati czy MV Agusta. Fakt - BMW nigdy nie wystawiało maszyn do wyścigów Grand Prix motocykli solowych, ani późniejszych MotoGP, ale odnosiło niezaprzeczalne sukcesy w wówczas popularnej kategorii Grand Prix motocykli z wózkami bocznymi - z prostego powodu, BMW specjalizowało się w motocyklach ciężkich, od dawien dawna czterosuwowych, natomiast Grand Prix to do 2001 głównie dwusuwy, do pół litra. Superbike? Temat na inną rozprawkę. Druga sprawa - rajdy długodystansowe są dziedziną sportu motorowego? Są. BMW wyprodukowało bezkonkurencyjny,w tej kategorii, w ówczesnym czasie motocykl ? Wyprodukowało. R80GS i R100GS odnosiły sukcesy? Odnosiły. Możesz te sukcesy deprecjonować, ale najwyżej podbudujesz tym swoje ego - faktów historycznych nie zmienisz.
OdpowiedzZnów te same brednie. Teza brzmiała - "BMW nie istniało w sporcie motocyklowym na najwyższm poziomie. Niemieccy inzynierowie nie istnieli w sporcie motocyklowym na najwyższym poziomie. BMW nigdy - aż do dziś - jeden superbike +silnik do grand prix- nie produkowało motocykli sportowych - ani wyścigowych ani cross". Prawda? Prawda. Sport motocyklowy to klasy mistrzowskie - grand prix w wyścigach, cross i enduro w terenie. To domena Wlochów - Gilera i MV Agusta , Hondy i Yamahy dziś. W terenie - KTM, Suzuki, Yamaha, Kawasaki. Porównywanie do klas mistrzowskich rajdu - przygody jakim był w tamtych latach Paryż - Dakar to samogwałt gimnazjalisty. Nowe malowanie najpopularniejsego motocykla dla emerytów jakim jest BMW GS tak się ma do odwoływania do tradycji w sporcie jak hipotetyczne wypuszczenie w latach 90tych Poloneza Caro w malowaniu Fiata z Rajdu Akropolu... :) To po prostu turystyk dla dziesiątków tysięcy - w 98% - pseudoglobtroterów :))))
OdpowiedzTaką tezę ktoś postawił? Tez brzmiała: Kolor ramy jest nawiązaniem do sukcesów BMW w sporcie. Chłopcze, próbujesz się wykręcić ale się jedynie pogrążasz. Chodzi o konkretny model motocykla sportowego. To tak jakby na tezę "Polska nigdy nie miała dobrych lekkoatletów" i podaniu argumentów, że jednak jest inaczej, nagle zacząłbyś argumentować, że chodziło ci tylko o bieg na 3000m bo tylko to jest dla ciebie lekkoatletyką, a tak w ogóle to tylko po 2005 roku bo wtedy nauczyłeś się czytać. Superbike? Proszę, WSBK to może dla BMW dopiero początek, ale zapoznaj się z historią konkurencji, jej początkami, AMA Superbike, takie nazwiska jak David Emde, Steve McLaughlin. Później przez wiele lat BMW nie miało motocykla który mógłby konkurować w tej kategorii - również przez ograniczenie mocy motocykli produkowanych w RFN do 100KM ale jeszcze jeden fakt: Superbike to wyścigi które mają charakter promocyjny, reklamowy - a BMW najwyraźniej nie była potrzebna już taka reklama.
OdpowiedzNie chłopcze, chłystku, tylko, "prosze pana." Po drugie - naprawdę nie powinna nawiązywać do "sukcesów sportowych" firma, która w sporcie motocyklowym nigdy nic nie znaczyła,przez lata robiąc nudne motocykle dla nudnych niemców. Teraz obudzili się z ręką w nocniku i chcą to zmienić ale takimi wypocinami jak nowe malowanie turystyka dla grubasów tylko się ośmieszają. Zapragnęli sukcesów i męczą się podrzędnej serii SBK, która powstała i do dzisiaj jest tylko tubą promocyjną przemysłu włoskiego. Poziom technologiczny, sportowy i budżetowy SBK i Grand Prix dzielą lata świetlne. W sporcie terenowym też nie maja szans, wiec odkupili Husky - bez nadziei na większy sukces, który KTM zrobił w relatywnie krótkim czasie. Pomyśl jeśli potrafisz - jeżeli 40, 20 czy 5 lat temu pojawiłby się świety mikołaj marketingu i powiedział: w 3 lata uczynie was mistrzami królweskiej klasy, to oddaliby za to wszystkie swoje zaoliwione, cieknące boksery. Na ich nieszczęście takiego mikołaja nie było i na razie nie będzie. Możliwości technicznych również. Na tym warto skończyć wymiane zdań z pryszczatym małolatem - oglądajmy z przyjemnością liczne sukcesy firmy BMW w sporcie motocyklowym i powolny upadek Ducati czy KTMa....
OdpowiedzJeśli chcesz żeby brali cię za człowieka dorosłego to musisz się tak zachowywać, a inwektywami to może zaskarbisz sobie szacunek swoich gimnazjalnych kolegów ale raczej nikogo poważnego. Z kultury twoich wypowiedzi wynika że na odebranie dowodu osobistego musisz jeszcze poczekać, a z wiedzy ograniczonej jedynie do tegorocznego katalogu motocykli i góra trzech numerów popularnego czasopisma wynika, że i prawo jazdy kat. A jest w twoim wypadku pieśnią przyszłości, jakiego to kitu byś nie wciskał o swoim doświadczeniu i liczbie ujeżdżanych motocykli (w necie każdy chojrak...). Tak więc "prosze pana" to raczej nieprędko usłyszysz."Nudne motocykle dla grubasów" brzmi śmiesznie z ust człowieka który pewnie na motorowerze jeszcze nie siedział. Tymczasem zaklinanie rzeczywistości nic nie da, tak jak wyparcie ze świadomości faktu, że BMW kiedyś tam wypuściło model który przysłowiowymi złotymi zgłoskami zapisał się w historii terenowych rajdów długodystansowych, i tenże model upamiętniło okolicznościowym malowaniem swojego najpopularniejszego a wywodzacego się z tamtej historycznej maszyny modelu. A co do przyszłości - zobaczymy, może nie tylko BMW zawojuje tę "podrzędną serię SBK" ale i stanie w szranki MotoGP, a nawet i niewykluczone, że i ty kiedyś otrzymasz prawo jazdy, a może i nawet kupisz sobie swój własny motocykl.
OdpowiedzAleż się dziecko zapluło - widać było celnie :)))
Odpowiedz